25.04.2013 17:09
#6 Góra Żar
Nadchodzi kolejny weekend a poprzedni jeszcze nie opisany, więc czas zabrać sie do roboty:) Z przyczyn od nas niezależnych w miniony weekend mogliśmy odbyć tylko jednego tripka. Miało być lekko, miło i przyjemnie. Żeby trochę odpocząć i odstresować się od zaistaniałej sytuacji (teściowa w szpitalu). Wybór padł na Górę Żar. No to jedziemy...
Oczywiście zgodnie z naszą podróżniczą dewizą - 'stop pustym kilometrom' w drodze na samą górę znalazło się kilka atrakcji:) Zaczynamy od pierwszego w Tychach młyna parowego. Wybudowano go w 1910 roku i pełni swoją funkcję do dziś. Chwila przerwy, kilka zdjęć i można jechać dalej.
Teraz już bez przystanków jedziemy do miejscowości Kęty. Tutaj przerwa na ryneczku, kilka fotek oraz na ochłodę lody:) Ryneczek sympatyczny, pośrodku znajduję się fontanna na której ktoś zostawił pustą butelkę po szampanie. Dzięki takim akcentom wiemy, że jesteśmy w naszym pięknym kraju:)
Lecimy dalej. Zjazd na malowniczą drogę 948. Kolejna przerwa przy zaporze wodnej Porąbka. Jest to jedna z najstarszych zapór wodnych w Polsce. Wybudowana w latach 1928-1937. Spiętrza ona wody rzeki Soła, tworząc tym samym Jezioro Międzybrodzkie. Tama nie jest zbyt wysoka, ma 37 m. W latach 1951-54 wybudowano przy zaporze elektrownię wodną.
Kolejny przystanek już na samej Górze Żar. Sama góra to szczyt w Beskidzie Andrychowskim o wysokości 761 m n.p.m. Szczególne znaczenie dla samej góry miały dwie daty. Rok 1979 przyniósł całkowite zmiany w wyglądzie góry poprzez wybudownie tu elektrowni szczytowo-pompowej. Powstał zbiornik wodny o pojemności ponad 2 mln m3 wody. Jest on uszczelniony kilkoma warstwami asfaltu, przełożonymi żelbetem a obwałowania mają ponad 30 m wysokości. Kolejna data to rok 2003. Oddano wtedy do użytku kolej linowo-terenową na szczyt. Zmieniła ona Żar w atrakcję turystyczną łatwo dostepną dla całych rodzin. Na szczycie do dyspozycji mamy restaurację, pizzerię, budki z lodami, goframi itp. Jest tu również tor saneczkowy oraz kilka miejsc w których można zakupić złoty trunek:) Zimą można pojeździć na nartach. Korzystając ze słonecznej pogody robimy sobie mały piknik i oddajemy sie beztroskiemu leniuchowaniu.
Czas mija szybko i powoli trzeba się zbierać do domku. Droga powrotna już bez atrakcji. Zatrzymujemy się jedynie przy przydrożnej restauracji aby pofocić i pokarmić miejscowe zwierzaki:) I tak oto kolejny wyjazd za nami. 165 km do przodu. LwG.
Komentarze : 3
prace w kozubniku juz sie zaczely niestety w tam tym roku we wrzesniu o ile dobrze pamietam. Kilka budynkow bylo juz rozebranych chyba jest nawet zdjecie na google. Miejsce piekne mialo swoj urok bylem tam 3 razy w tam tym roku chetnie odwiedzil bym jeszcze je nie raz ale niestety mozliwosci nie ma
Byliśmy tam jak tylko dowiedzieliśmy się o istnieniu Kozubnika z relacji Bocza;) Faktycznie coś się zaczyna dziać. Działa tam Sawa Apartments. Będzie wielki kompleks hotelowy + SPA + aquapark itp.
Będąc tam mogliście jeszcze zajrzeć do Kozubnika. Coś pięknego dla fanów miejsc post apokaliptycznych. Tylko że coś mi się obiło o uszy że mają być tam prowadzone jakieś prace.
Archiwum
Kategorie
- Inne (4)
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Turystyka (34)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)